sobota, 27 sierpnia 2022
czwartek, 25 sierpnia 2022
środa, 24 sierpnia 2022
wtorek, 23 sierpnia 2022
sobota, 20 sierpnia 2022
piątek, 19 sierpnia 2022
Prace wykonane w Ai 2049
Publikacja tego posta została cofnięta, ponieważ narusza on Wytyczne dla społeczności Bloggera. Aby opublikować go ponownie, zmień treść, przestrzegając wytycznych.
Taką wiadomość otrzymałam wczoraj, sprawdziłam posty, i znalazłam prace które zostały usunięte, i zadumałam się. Jakim cudem, te trzy tła naruszają Wytyczne dla społeczności...?
Były to tła, wykonane na podstawie tuto, adres tuta podałam, wszystko można było sprawdzić. Prace były wykonane w styczniu 2017 roku.
Co jest nienormalnego w tych tłach?
wtorek, 9 sierpnia 2022
poniedziałek, 8 sierpnia 2022
sobota, 6 sierpnia 2022
czwartek, 4 sierpnia 2022
Drobiazgi...
Od jakiegoś czasu, mam kłopoty.
Zaczynają mi się psuć przedmioty użytkowe. Wysiada kompletnie pralka, trzeba ją było zmienić, działo się to w czasie gdy byliśmy zamknięci w domach, na początku epidemii.
Zamówiłam pralkę przez internet, polegając na opisie. Dyskutowałam z przywożącym mi tę pralkę, długo, w końcu dowiedziałam się, nie może mi tej pralki, zapakowanej w karton, wsunąć do domu. Muszę sobie poradzić.
Gdy mnie zobaczył to zrozumiał, że sama sobie nie poradzę przepchnąć ją przez 5 centymetrowy próg do korytarza. Przyniosłam koc, położyłam go na tym progu, i poprosiłam żeby mi przynajmniej, umieścił ten karton na kocu.
I ja ciągnęłam za tan koc, on popychał, i pralka znalazła się w korytarzu. Podziękowałam i powolutku, ciągnąc koc, udało mi się dociągnąć ją do łazienki. A było to dość daleko.
Starą pralkę odłączyłam samodzielnie, przepchnęłam do kuchni, centymetr po centymetrze. To była pralka Miele, ważyła chyba 100kg. I musiała zostać w domu, bo nie mogli jej zabrać jak to było dawniej, przed epidemią, bo nie mieli prawa wchodzić do domów!!! Czekała na zabranie prawie dwa lata.
Ta nowa była węższa i lżejsza. Na szczęście...!
Ale, wypakowanie jej z kartonu, niby nie trudne, ale trzeba było jednak, usunąć kawałek który znajdował się pod. A pralka mimo że lżejsza od tamtej, to jednak ciężka była. Poradziłam sobie z trudem.
Dołączenie do wody i prądu nie było problemem. Natomiast ustawienie jej i wypoziomowanie, to było coś niesamowitego. Nie byłam w stanie uregulować poziomu kółeczkami przy nóżkach. Pralka była dla mnie za ciężka. Musiałam pod nóżkę lewą, z tyłu!- podłożyć kartonik!
Pralka była odsunięta od ściany 15 cm, i tak dalej stoi. I musiałam tam ten karton wsunąć pod tę nóżkę, przechylając pralkę na prawo. Ciężka była, udało mi się, i dalej nie wiem jak to zrobiłam w kolejności. Popatruję od czasu do czasu na ten wystający kartonik, i się dziwię!
To był kłopot z pralką. Zapoczątkował całą serię innych. I pamiętam je, bo to się odbywało w czasie zarazy, co dodawało jeszcze trudności.
Sama ciekawa jestem ile tego było. Poprzeglądam kalendarze, bo tam notuję co się dzieje, i opiszę kłopoty codziennego życia starzejącej się, niedołężnej i słabszej coraz bardziej, samotnej kobiety, walczącej z przeciwnościami losu.