niedziela, 28 stycznia 2024

Prace wykonane w Affinity Designer 2225

 Wszystkie detale można znaleźć tu w odpowiednich grupach. Mam je zachowane do dalszej pracy i wykorzystuję teraz, gdy nie mam czasu na rysowanie. 



poniedziałek, 22 stycznia 2024

Prace wykonane w Affinity Designer 2222

Bardzo długo rysowałam tego Dragonka. Gdybym chciała narysować go tak jak w oryginale, trwało by to jeszcze dłużej. Mam wrażenie, że oryginał był stworzony przy pomocy Generatora IA. Ale pewna nie jestem. 
Może w programie Ai?


czwartek, 18 stycznia 2024

Drobiazgi...

To jeszcze nie koniec... i potrwa trochę.

Zasypane samochody, ulice rozjeżdżone i śliskie, chodniki nie oczyszczone.

Od dwóch dni jesteśmy zablokowani w domu. 

Ciasnym i do tego zawalonym torbami wszelkiego rodzaju, wypełnionymi dobytkiem.

To nie są podarunki, to jest przetransportowany dobytek z jednego domu do drugiego!

Niespodziewanie...? Nie... 

Tylko Osoba przenosząca te torby i zwalająca je byle jak, ciężko usiadła na fotelu... przykleiła smartfona do ręki, i sprawdzała co i jak!

Gdy udało mi się zainteresować nieprzytomną ze zdenerwowania, Osobę... potoczyła się opowieść, wspomnienia przeplatały się z teraźniejszością, żal za stracony czas, wściekłość na nie zareagowanie wcześniejsze...

I tak się dzieje od kilku dni.

Od czasu do czasu udaje mi się się wyegzekwować jakieś działanie. 

Udało mi się podtrzymać pomysł, posegregowania przyniesionych rzeczy. I dzisiaj od 2 rano.. pralka pracuje, suszarka suszy, ja odpoczywam i piszę, bo za dwie godziny, trzeba będzie stawić czoła...?

Nie wiem jeszcze, czy będzie to podtrzymywanie na duchu czy zachęcanie do działania?

Nie-wesołe jest życie staruszki... ale interesujące!

poniedziałek, 15 stycznia 2024

Drobiazgi...

 

To jeszcze nie koniec... 

Drugi raz oglądam bezsilna, ruiny domu!

Teraz zmuszona jestem do pomocy w odgruzowaniu i uprzątnięciu terenu i jednocześnie planowaniu jak się zabrać do postawienia nowego, na bardziej solidnych fundamentach.

A murarzem nie jestem... a postawieniem chwilowego schronienia nie mogę się zadowolić.

Jak z tego wybrnąć?

Muszę szukać pomocy u specjalistów... 

Jestem w trakcie zmian których się spodziewałam. Ale konsekwencji nie przewidziałam... 

25 lat temu byłam w tej samej sytuacji. Teraz w tym uczestniczę wiedząc co powinno się robić, ale zawsze trzeba się liczyć z możliwościami osoby, której chce się pomóc. 

No właśnie...

ps: Nie umieszczam żadnych obrazków narysowanych lub namalowanych przeze mnie, obrazujących sytuację, bo byłoby tutaj bardzo czarno.

To też kolor, mogłam powiedzieć, ale deprymujący jednak. 

Poczekam na zmiany...

niedziela, 14 stycznia 2024

Drobiazgi...

 Zakończenie historii Pająka i Muchy, która będzie jednak trwała ale na zupełnie innych zasadach.


Pająk zainteresował się nowym Robaczkiem... a to był Błąd z którego skorzystała Mucha. 

Wyswobodziła się z oplatającej ją pajęczyny i znalazła się na wolności.

Czeka ją bardzo ciężki okres ale tym razem będzie decydowała sama za siebie... 

No nie wiem... 

                                               Koniec...?

sobota, 6 stycznia 2024

Prace wykonane w Affinity Designer 2220

 Chciałam wam pokazać jak wygląda i ile trwa rysowanie detalu. Tę główkę dragonka rysuję już trzeci dzień. Krócej niż jeszcze dwa lata temu, ale nie mogę męczyć oczek. Dlatego to tak trwa. 

Myszką przy pomocy narzędzi: Pióra i Ołówka. 




piątek, 5 stycznia 2024

Prace wykonane w Affinity Designer 2219

 Kartkę narysowałam kilka lat temu, zmieniłam układ detali, dorysuję głowę dragona i wkleją ją do ramki. Możecie zrobić to samo. Pobrać kartkę i wkleić w ramkę przez was narysowaną głowę smoka!



poniedziałek, 1 stycznia 2024

Drobiazgi...

                            Obiecałam i dotrzymałam słowa!


Ale przed tą kartką powstała identyczna tylko inaczej zatytułowana. 

Za każdym razem gdy coś piszę na kartkach czy innych przedmiotach, natychmiast taki gotowy napis, czy narysowany detal zachowuję do ponownego użytku.

Tak było z tymi napisami. Przyjrzyjcie się...


Widzicie różnicę?

Skończyłam tę kartkę, zadowolona zapisałam ją, miałam wyłączyć program... i nagle zdałam sobie sprawę, że coś jest nie tak z tytułem.

Przeczytałam napis na głos... i zrozumiałam że jest w dwóch językach. Postanowiłam jednak zachować kartkę. Zmieniłam tylko tytuł.

Dodaję sobie otuchy w każdy możliwy sposób, choć odzyskanie pozytywnego spojrzenia na świat jest coraz trudniejsze.

No nic... pożyjemy zobaczymy co nam przyniesie ten rok.