poniedziałek, 4 sierpnia 2014

Malowanie portretów fotopodobnych 5

Te dwa ostatnie portrety malowałam pewniej, tylko pobrałam kolor i nałożyłam dużymi maźnięciami. Dokładniej potraktowałam oczy, nos tylko zarysowałam i usta też. Potem wymieszałam farby nie patrząc na zdjęcie, potem spoglądałam na orginał i dopracowałam mieszaniem detale. Na koniec opracowałam oczy i usta. Ale też tak jakbym malowała pędzlem. Nie chciałam żeby to było bardzo realne, ale charakter musiał być widoczny.