sobota, 16 grudnia 2023

Drobiazgi...

 

Jestem, wyspana i gotowa!!

 Tak jak byłam w tym dniu, 52 lata temu, na dworcu Gdańskim w Warszawie, wsiadałam do pociągu który mnie wywiózł na zawsze.

I nie powiem, że dobrze zrobiłam. Ale wszystkiego się nie da przewidzieć, zwłaszcza gdy się ma zamglone oczka.

To pewnie była zapowiedź katarakty...?  I z tym też sobie po latach poradziłam.

Wyjechałam z dwoma walizkami, ubrana w korzuch kupiony na Bazarze Różyckiego po znajomości, za równowartość czterech pensji!

Szczęście, że pracowałam dodatkowo w telewizji, bo bym sobie nawet na to pozwolić nie mogła.

I okazało się jak wszystko, że tutaj to takiej zimy jak bywała w Polsce, to nie ma, i ja w tym korzuchu jednak, chodziłam zimową porą, przez kilka lat... aż w końcu podarowałam go komuś  z polskiej rodziny! Nie zmarnował się!

Jak co roku, te dwa dni, to dla mnie znaczące są, bo je tak traktuję. 16 coś się kończy, 17...zaczyna!

To są pozostałości z dawnych młodzieńczych wierzeń w gusła i zabobony.

Wróżyłam z kart jak szefowa. Biednym kwiatkom wyrywałam płateczki, żeby się dowiedzieć czy: kocha, lubi... szanuje...? Czytałam horoskopy, zwłaszcza taki ogromny, przepowiadający przyszłość świtlaną na cały następny rok. Nawet zaczęłam interesować się Astrologią!

Jestem z pod znaku RYBY! To o czymś świadczy!

Od momentu gdy nic absolutnie nie pokrywało się z przepowiedniami, wierzeniami... przestałam, zaczęłam obserwować sytuację z boku, i dowiedziałam się więcej, boleśniej, ale przejrzałam.

Tylko teraz gdy tak wyraźnie widziałam... ciągle gdzieś tam, zostały drobinki nadziei... aż zniknęły.

To tak jak po operacji katarakty, gdy następnego dnia, po zdjęciu opatrunku i przemyciu oczka, pielęgniarka zapytała: no i jak?

Wspaniale-odpowiedziałam- widzę! 

I w tym wypadku widzę wyraźnie do dzisiaj, i cieszę się... bo mogę czytać i pisać.

I nie tylko, bo przede mną jeszcze jedna przeszkoda, którą muszę koniecznie pokonać. A od roku, bardzo mi utrudnia istnienie.

To jest fakt nieposiadania smartfona!

Banque de France uznaje, że „bank nie może zmusić klienta do pobrania aplikacji na iOS/Android, aby uzyskać dostęp do usług płatności online. Bank ma obowiązek wyposażyć swoich klientów w silny system uwierzytelniania w celu zapewnienia bezpieczeństwa płatności w Internecie, ale nie mogą narzucać rozwiązania opartego na smartfonie...

I to jest właśnie ten mur przed którym stoję od przeszło roku!

Dalszy ciąg nastąpi... prawdopodobnie.