sobota, 11 marca 2023

Drobiazgi...



 No i znowu zawierucha!

Ciekawa jestem czy ci którzy sprzedają- i krocie na tym zarabiają- elektoroniczne urządzenia, niezbędne nam, niestety, do zwykłego istnienia, przestali myśleć?

Jeszcze niedawno, do nowej drukarki, była dołączona DYSKIETKA która pozwalała, bez kłopotu, połączenie tej drukarki z komputerem i jej zainstalowanie.

Nawet bardzo stare osoby, mające jakieś podstawy posługiwania się komputerem, mogły to zrobić i potem, zmuszone przez Administarację, drukować to wszystko co przychodziło przez maile. Bo nic nie przychodzi teraz listownie!

Teraz po zakupie nowej drukarki, nie tylko nie ma DYSKIETKI, ale wszystko absolutnie trzeba znaleźć w internecie, po otwarciu Konta u producenta!

Niech ktoś spróbuje znaleźć potrzebne narzędzia do zainstalowania drukarki.

Toż to trzeba być INFORMATYKIEM!

Jesteśmy zmuszeni, my osiemdziesięciolatkowie, do posługiwania się komputerem w życiu codziennym. Inaczej się nie da.

Nie wierzycie?

Spytajcie tych którzy są do tego zmuszeni!

I nie mają na przykład Smartfona przyklejonego do dłoni.

Są instytucje, które wymagają posiadania Smartfona. Na zwykły telefon portable nawt nie reagują! Dla nich nic się nie liczy... tylko Smartfon!

A my chcemy mieć ułatwione posługiwanie się Komputerem, skoro i tak tego nie da się uniknąć.

Jeżeli uda mi się podłączyć i zainstalować tę nową drukarkę, będzie to świadczyło, że nie robię tego samodzielnie w stu procentach. Nawet nie widziałam jak do tego podejść. Gdyby nie młodsza koleżanka, nawet nie miałabym możliwości napisania do producenta. 

Szukamy, informujemy się, i może w przyszłym tygodniu drukarka będzie zainstalowana.

Jeżeli nam się to nie uda... list z reklamacją już jest gotowy i będzie wysłany!

Dalszy ciąg nastąpi... iluzja?

Nie, takie jest życie staruszki...