Zbieg okoliczności...
Nie wierzyłam własnym oczom...
Kilka dni temu opisałam trudności jakie mam gdy piszę po polsku w w Blogu, i czytają to potem ci, którzy nie znają polskiego, i tłumaczą sobie na francuski, używając do tego Tłumacza, który jest tu u mnie zainstalowany-na wszelki wypadek!
Ja robię to samo, sprawdzając przy okazji, jak to jest przetłumaczone, i często, wracam do tekstu polskiego i zmieniam słowa, a nawet całe zwroty, żeby tylko było po francusku poprawnie.
Ale to nie oddaje absolutnie mojego stylu pisania ani wysławiania się.
I tu jest pierwsza część Zbiegu okoliczności.
Otrzymałam link do Czat GPT i wytłumaczono mi że to ułatwi mi pisanie. Może w dwóch językach?... pomyślałam, zaczęłam się tym interesować, bo na początku nie miałam pojęcia jak zacząć.
Druga część Zbiegu okoliczności.
Oglądam telewizję, program na C+, nazywa się Clique.
I w tym programie jeden z uczestników, opowiada o Chat GPT 4.
Drugi uczestnik tego programu, naukowiec astrofizyk też mówił na ten temat.
Przekonali mnie, do zainteresowania się głębszego, i w rezultacie do posłużenia się tym czatem. Powinno mi być łatwiej...?
W tym samym programie, był jeszcze jeden bardzo interesujący temat:
Co by było gdyby...- tak można by go było nazwać.
A niedawno właśnie wyobrażałam sobie, gdy trafiałam na przeszkody... a co by było gdybym...
Na to pytanie tutaj nie odpowiem. Za bardzo to osobiste.
Ale bardzo odpowiadał mi ten temat i jego traktowanie z różnych stron, w tym programie.